• Autor: Anna Sufin
Mam problem z sąsiadem, z którym posiadam drogę dojazdową we współwłasności. Kilka lat temu sąsiad bez mojej wiedzy i zgody posadził sporo roślin na tej drodze. Niedawno zamieszkałam w domu i zaczęły się kłopoty. Jego liczni goście parkują na drodze, przez co nie mogę przez nią przejechać do domu. Ostatnio porysowałam nawet swój samochód. Sąsiad jest złośliwy i wulgarny, a policja bezsilna. Co mogę zrobić? Mam nadzieję na ugodę bez sądu.
Ja oczywiście przede wszystkim mogę opisać kwestie sądowego załatwienia sporu, jednak już samo poznanie Pani praw w tym kontekście może przyczynić się do polubownego załatwienia sprawy – być może pisemne wezwanie do sąsiada z przedstawieniem swoich praw poskutkuje. Jeśli nie, pozostaje niestety tylko droga sądowa. W takim wypadku, gdyby legitymowała się Pani odpowiednim prawomocnym postanowieniem, policja nie powinna odmówić interwencji.
Podaje Pani, że wraz z sąsiadem pozostają Państwo współwłaścicielami drogi dojazdowej do swoich posesji w udziale po 1/2. To, że jest to współwłasność udziałowa, nie oznacza, że całą rzecz należy podzielić na pół i tak z niej korzystać. Co prawda można by tak zrobić, ale tylko zawierając wzajemne porozumienie o tzw. podziale do korzystania (por. art. 201 Kodeksu cywilnego). Jeśli Pani się na to nie godzi, oczywiście nie może być mowy o tym, by sąsiad „zabierał” dla siebie połowę drogi. Na mocy art. 206 Kodeksu cywilnego „każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli”.
Zobacz też: Współwłasność drogi wewnętrznej
Każdy więc ze współwłaścicieli może więc posiadać całą rzecz i korzystać z całej rzeczy – niezależnie od wielkości jego udziału.
Współwłaścicielowi pozbawionemu współposiadania przez pozostałych przysługuje tzw. ochrona petytoryjna (art. 222), tzn. może on wystąpić z pozwem do sądu o dopuszczenie do współposiadania.
Zgodnie z uchwałą SN z dnia 28 września 1963 r., sygn. akt III CZP 33/62, „współwłaściciel może się domagać dopuszczenia do współposiadania w wypadkach, gdy chodzi o wspólne korzystanie z takich obiektów, jak wspólna droga, wspólne pastwisko itp., a więc gdy każdy ze współwłaścicieli korzysta wprawdzie z całej rzeczy wspólnej, ale niezależnie od takiego korzystania przez pozostałych współwłaścicieli. Nie byłoby natomiast możliwe dopuszczenie do współposiadania w sytuacji, gdy wspólne posiadanie może być, ze względu na charakter i przeznaczenie rzeczy, wykonywane tylko przy zgodnym współdziałaniu wszystkich zainteresowanych”. Dla uzasadnienia podstawy prawnej z art. 206 w zw. z art. 222 podaje się, że art. 206 jest podstawą roszczeń współwłaścicieli między sobą rozumianą jako ochrona uprawnień wzajemnych w rodzaju tej, którą przewiduje dla właścicieli art. 222. Konstrukcja tych roszczeń zbliżona do konstrukcji ochrony własności w art. 222 różni się tym, że w art. 206 są te roszczenia korygowane zakresem współposiadania i korzystania przez współwłaścicieli z rzeczy wspólnej, którego granice zakreślają uprawnienia pozostałych współwłaścicieli. One wyznaczają zasięg kognicji sądu, mogącego w uwzględnieniu zgłoszonego żądania i wyników postępowania dowodowego orzec nakaz przywrócenia stanu zgodnego z prawem (por. wyrok SN z 10.12.1997 r., sygn. akt I CKN 931/97). Pani tak naprawdę zostaje w znacznej mierze pozbawiona możliwości korzystania z drogi – nie może Pani bowiem z niej korzystać do celów przejazdu, który przecież pozostaje głównym motywem jej istnienia.
Przeczytaj również: Zablokowany dojazd do posesji
Każdy ze współwłaścicieli jest zobowiązany przestrzegać uprawnienia do współposiadania i korzystania z rzeczy wspólnej przez drugiego współwłaściciela. „Jeżeli jeden ze współwłaścicieli narusza wynikające ze stosunku współwłasności uprawnienia drugiego właściciela do korzystania z rzeczy wspólnej, to współwłaścicielowi, którego prawo zostało dotknięte, przysługuje - w zależności od rodzaju naruszenia - roszczenie o dopuszczenie do współposiadania lub o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń” (por. wyrok SN z 09.07.2003 r., sygn. akt IV CKN 325/01). Tym samym każdy współwłaściciel ma roszczenie wobec drugiego współwłaściciela na wypadek naruszenia jego prawa. Przyjmuje się, że w takim wypadku można wystąpić o dopuszczenie do posiadania rzeczy.
Pozew należy jednak odpowiednio sformułować, by nadawał się do egzekucji – należy więc wskazać, że wnosi Pani o dopuszczenie do współposiadania drogi poprzez przywrócenie stanu zgodnego z prawem i zaniechanie naruszeń, poprzez wycięcie tui posadzonych na drodze oraz nieparkowanie samochodów na pasie przekraczającym (np.) 1,5 m od (północnej) strony drogi. Pani aktualnie również może sformułować do współwłaściciela tożsame żądanie, jeszcze przedprocesowe.
Zobacz również: Budowa domu na wspólnej działce
Nieoczekiwane przeszkody na drodze
Pan Tomasz kupił działkę rekreacyjną z dostępem do wspólnej drogi dojazdowej. Kilka miesięcy później zauważył, że sąsiad rozstawił na niej donice z kwiatami i postawił małą altankę, twierdząc, że to jego część terenu. Mimo próśb, sąsiad nie chciał usunąć przeszkód, a dojazd do działki stał się utrudniony. Dopiero interwencja prawnika i pismo z wezwaniem do usunięcia przeszkód skłoniły sąsiada do działania.
Złośliwe parkowanie
Pani Katarzyna mieszka przy drodze we współwłasności z trzema innymi sąsiadami. Jeden z nich regularnie parkował na środku, blokując przejazd, zwłaszcza gdy odwiedzali go goście. Pomimo rozmów i próśb, sytuacja się powtarzała. Sprawę zgłaszała policji, ale za każdym razem kończyło się jedynie pouczeniem. Dopiero założenie sprawy o ustanowienie sposobu korzystania z drogi w sądzie pozwoliło rozwiązać problem.
Nagłe zamknięcie wjazdu
Pan Michał przez lata korzystał z drogi prowadzącej do swojego domu, będącej współwłasnością jego i sąsiada. Pewnego dnia zastał na niej zamkniętą bramę. Sąsiad postawił ją bez uzgodnienia, twierdząc, że chce chronić swój teren. Michał próbował dojść do porozumienia, ale bez skutku. Ostatecznie sąd orzekł, że brama musi zostać usunięta, a dostęp do drogi przywrócony.
Spory dotyczące współwłasności drogi dojazdowej mogą prowadzić do wielu konfliktów i utrudnień w codziennym życiu. Brak porozumienia często skutkuje złośliwym parkowaniem, nielegalnym zajmowaniem przestrzeni czy blokowaniem przejazdu. W takich sytuacjach warto najpierw spróbować polubownego rozwiązania problemu, np. poprzez rozmowę lub pisemne wezwanie do przestrzegania prawa. Jeśli to nie przynosi efektu, konieczne może być skierowanie sprawy do sądu w celu ustalenia zasad korzystania z drogi. Znajomość swoich praw i konsekwentne ich egzekwowanie to klucz do skutecznego rozwiązania problemu.
Potrzebujesz pomocy w rozwiązaniu problemów prawnych związanych z drogą dojazdową? Oferujemy profesjonalne porady prawne online, dostosowane do Twojej sytuacji. Skonsultuj się z doświadczonym prawnikiem bez wychodzenia z domu – szybko, wygodnie i skutecznie. Pomożemy Ci w sporządzeniu pism, wyjaśnimy Twoje prawa i zaproponujemy najlepsze rozwiązanie. Skontaktuj się z nami i znajdź wyjście z każdej prawnej trudności.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1963 r., sygn. akt III CZP 33/62
3. Wyrok Sądu Najwyższego z 10.12.1997 r., sygn. akt I CKN 931/97
4. Wyrok Sądu Najwyższego z 09.07.2003 r., sygn. akt IV CKN 325/01
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Anna Sufin
Zapytaj prawnika